Jesteśmy jak puste dzbany. Nasza pustka jest nieskończona, ponieważ zostaliśmy stworzeni, aby nosić wieczną miłość. Jeśli nie bylibyśmy puści, wtedy nie moglibyśmy nic nosić. Pustka, którą odkrywamy w sobie, szczególnie teraz kiedy jesteśmy oddzieleni od naszego zabieganego życia, nie jest niczym złym. Jest ona powiązana z naszym przeznaczeniem.
Świadomość naszej własnej pustki, może być punktem wyjścia do poszukiwania czegoś, co by ją wypełniło. Ci z nas, którzy nie boją się stawić jej czoła, wiedzą dobrze, że nic z tego świata, nie nadaje się do tego zadania.
Bez tej świadomości, podświadomie próbujemy ją wypełnić przedmiotami, emocjami, doświadczeniami, wydarzeniami i nawet innymi ludźmi. Daje to nam tylko chwilową ulgę w bólu odczuwania tej zimnej, głuchej, nieskończonej, wewnętrznej pustki.
Pustkę może jedynie całkowicie wypełnić ciecz, woda życia – Miłość.
Nie ma takiej rzeczy, która zdoła tego dokonać. Bez względu na to ile dóbr zgromadzimy, jak drogie i jak wielkie one będą, jak niepowtarzalne będą nasze doświadczenia, jak wiele będziemy mieli znajomych w mediach społecznościowych, zawsze pozostanie przestrzeń do wypełnienia. Ani wycieczka na Księżyc, ani na Marsa nie pomoże. Zawsze pozostanie wolna przestrzeń.
Tylko Miłość jest w stanie wypełnić nas po brzegi, ponieważ zostaliśmy stworzeni do tego, aby pozwolić jej żyć w nas. Tylko przez noszenie jej w sobie i dzielenie się nią z innymi, możemy poczuć się spełnieni i na swoim miejscu. To jest z pewnością prawdą w moim przypadku.
Dzięki Ci Ojcze, że stopniowo wypełniasz moją wewnętrzną pustkę. Jest tak wiele rzeczy do usunięcia, abyśmy w końcu, mogli być Jedno.